piątek, 1 lutego 2013

Rozdział 7 : "Bez odbioru " ;3



-hahahahaha, No nie wytrzymam już dłużej- śmiała się  mała Marta turlając się po podłodze i trzymając  się za brzuch . Jak na nią patrzyłam to smile sam cisnął mi się na twarzy. ;)  Gdy tylko wróciliśmy do domu, nie mieliśmy na nic siły, więc postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, a że siostra Patryka chciała posiedzieć z nami, więc wybór padł na pierwszą część „Shreka” . Co mi tam że oglądałam już go 1285475

-hahaha, no ja t.. hahahah.. tez- śmiał się Patryk.  No przyznam, że tekst Osła : „ ja biorę na siebie schody. Znajdę je, skubane i tak im skopię poręcz że nie będą wiedziały, którędy na górę, a co !!”, mocno mnie rozbawił, no ale, żeby wpaść w taki trans śmiechu jak oni, to nie dałam rady.

Kiedy film dobiegł końca, chciałam iść do „siebie”, ale Patryk zaproponował, żebym poszła z nim do jego pokoju. Przyznam że pokuj zrobił na mnie wrażenie. Był dość sporych rozmiarów  i znajdował się na poddaszu, więc sufit  był lekko skośny, z dwoma oknami. Kolorystyka utrzymywała się w zieleniach i niebieskich, nawet podchodzących pod granaty, kolorach. W jednym z rogów stała wygodna rogówka, a zaraz obok niej dość duże biurko, z laptopem stertą książek i mnóstwem innych rzeczy. Normalnie jak bym widziała swoje biurko xd Obok stały dwa wielkie głośniki i wieża. Ogólnie, jak w każdym innym pokoju było sporo szafek, szafeczek itd.  Na bocznej ścianie było wielkie graffiti z napisem „Paluch”

-A to co? – pokazując na graffiti ,wygodnie rozsiadłam się na łóżku. Zauważyłam, że w przeciwległym rogu, stała gitara

- Mówią tak na mnie, podobno mam podobny głos do takiego rapera, ale pewnie nie znasz.- usiadł przy biurku i włączył lapka

-Słyszałam o kimś takim, tylko, że tak powiem, nie znam ani jednej piosenki. W sumie nawet takiej muzyki nie słucham, tylko czasem jak coś wpadnie mi przypadkiem. Mieszkam obok takiego kolesia co chyba już któryś rok z rzędu zdziera jedną płyte typu „Jak ja kocham rap, taki ze mnie Bad boy” wydanie rocznik 2000. Bez obrazy, jeśli słuchasz takiej muzyki. Ja tam wole Pop i różne odłamy, albo jakies mieszanki rockowo popowe.. w sumie, nie ważny gatunek, tylko żeby niosła jakiś przekaz i wpadała w ucho. A ty, czego słuchasz ?

-Głównie, rapu, ale to nie jest tak, że każda inna muzyka to zdzierstwo, tylko po prostu wk*rwia mnie że co chwile w TV widac jakś wymalowaną lale z kolejnym hitem o tytule ”tik tok” czy jakimś innym beznadziejnym i uważa się za nie wiadomo jaką diwę , a tak na prawdę w ogóle nie potrafi śpiewać.  Na pewno polubiłabyś rap jeśli usłyszała byś ten dobry, a nie kolejnego kolesia z nadwyżką testosteronu , który co drugie słowo wypowiada „k*rwa”. Patrz, pokarze ci.- I wtedy puścił Eldo- nie pytaj o nia. No po prostu zakochałam się

-Wow- powiedziałam gdy tylko piosenka się skończyła

I tak minęła nam resztka tego popołudnia i większość wieczoru. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Zaczynając od tego kiedy Patryk się tu przeprowadził , kończąc na tym jakie przypały zaliczyliśmy. Myślałam, ze to ja jestem mistrzynią, ale po tym co opowiedział mi Paluch, stwierdziłam, że nawet nie sięgam mu do pięt.

-…. No i chciałem wejść do tej klatki, ale klamka została mi w dłoni, zaraz jakaś starsza babka wyszła ze swojego mieszkania, wiesz to ta z tych co nie maja nic do roboty tylko caly dzień stoją w oknie, i tylko obserwują co robisz, i zaczęła się drzeć, że co ja robie, że znowu Michał swoich koleżków przyprowadził. No to się zacząłem tłumaczyć i wgl, a ta nadal swoje, i wtedy weszła do klatki moja nauczycielka od wosu i mówi  tej  babce, że to był przypadek i że ona zajmie się wymianą klamki. Nawet nie miałem pojęcia, że ona tam mieszka.  Nie wiedziałem co zrobić, dałem jej tą klamkę do ręki i weszłam na 3 piętro po Michała. Potem ta nauczycielka się tak do mnie szczerzyła w szkole i.. – przerwał mu dźwięk przychodzącego smsa

-Hahahahah, dobre- nie mogłam sobie tego wyobrazić. Jak on tak stoi z tą klamką i się z tą babką kłuci. HAHAHHA.

- O, tak się zastanawiałem kiedy oni to zrobią- zaczął Patryk od czapy

-Ale że co?

-Co roku jak przyjeżdża do nas grupa z Polski robimy imprezę nad rzeką, tylko wiesz taką potajemną ^^-  poruszył znacząco brwiami

- Imprezka, zapowiada się fajnie.

- No, piszą, że start o 24, no wiesz, żeby było można się wykraść z chaty i takie tam. W tamtym roku mama by mnie prawie przyłapała bo szła do toalety, ale nie spojrzała się w bok, a ja stanąłem jak jakiś posąg i mi się upiekło xd

- Szczęściarz ;>, to co ja może już pójdę do siebie, żeby były pozory co? A która już jest godzina?

-22.30. Jak chcesz. Mała już pewnie śpi, Mama to samo. Tata może sprawdza jakieś testy, ale do 23 wyląduje w łóżku, więc…

-No dobra, to ja pójdę się przebrać i takie tam i za godzinę możemy iść, co ty na to?

-Spoci, przyjdę po cb, to będzie krótsza droga do drzwi – powiedział i zaraz dodał-jak to dziwnie brzmi, że przyjdę po cb chociaż jestem w swoim domu i pójdę po prostu do innego pokoju

- No trochę – zaśmiałam się i wyszłam z pokoju. Kiedy zajrzałam  do szafy, w której poukładałam swoje rzeczy,

zdecydowałam się na luźny sweter i  jeansy . Postanowiłam, że wezmę jeszcze szybki prysznic. Na koniec postanowiłam, że na górnej powiece zrobię kreski eyelinerem , a usta pomaluje brzoskwiniowym błyszczykiem. Kiedy byłam już gotowa, zobaczyłam ze zostało mi jeszcze dziesięć minut, więc napisałam  smsa do Dżasty



I jak tam? Wybieracie się na imprezkę? ;* Ja już czekam ubrana, na tajną misje wykradania się z domu. Bez odbioru ;))



HAHAH, Oczywiście!;) miałybyśmy to przegapić ^^ Mają być wszyscy i nawet niektóre osoby ze szkoły, które nie przyjmują nikogo. Mam nadziej, że Kika odda się w wir imprezki bo dzisiaj wieczorem tak się zryczała , że tęskni za Sebastianem i wgl. Biedactwo z niej. ;)) Mam nadziej, że zapoznamy się dzisiaj ze wszystkimi. ;D


No ja też, chociaż nie wiem jak wytrzymam, bo coś czuje, że już mi się oczy kleją, ale co tam xd


No mnie też.. ;) to do zobaczenia na parkietach. ;> buziaki ;****


Włożyłam telefon do kieszeni i zobaczyłam, że ktoś uchyla drzwi.

-Boże, chcesz, żebym zawału dostała?- szepnęłam i podeszłam do Patryka

-Sorry, ale nie zapukałem bo jeszcze by się obudzili, i nie moja wina że siedziałaś  tu po ciemku. Gotowa ?

-Gotowa.No to misje czas zacząć ;)

Zeszliśmy cichaczem po schodach, na palcach przeszliśmy cały parter. Dopiero w przed pokoju mogliśmy pozwolić sobie na bardziej normalne ruch. Założyłam kurtke i czapkę  i mogliśmy wychodzić

-hahahahha, no nie wieże, że nam się udało

-To uwierz, Ale na schodach to mogłas zachowywać się troche ciszej

-Co? Że niby ja? Dobre sobie ;) To ty szedłeś tak , że nawet zmarłego by obudziło.

-Ta, od razu. Z moją gracją tancerza nie da się  chodzić ” tak , że nawet zmarłego by obudziło.”

-Ty i gracja, i to jeszcze tancerza, marzenia chłopczyku,MARZENIA. Taka gracja, że aż klamki pozrywało. Hahahahahahah- I wtedy sobie przypomniałam. Jego tatuaż

-Tańczysz ? ; -Wiesz tańcze, zobacz – powiedzieliśmy jednocześnie, a Patryk pokazał mi nadgarstek. Nie zauważyłaś go wcześniej ?

-Widziałam, tylko głupio mi było zapytać.. a co tańczysz ?

- W sumie to wszystkiego po trochu, nowoczesny, Modern Dance.. zależy od muzyki i mojego nastroju.. Kiedy jestem na Sali treningowej, po prostu rozpiera mnie taka energia, że mógłbym tam zamieszkać. Nawet granie na gitarze, nie sprawia mi takiej przyjemności, chodz jak mówi moja mama jest to moja pierwsza miłość, a, że pierwsza miłość nigdy nie rdzewieje to….Ostatnio i tak częściej do niej sięgam ;D A ty? Masz coś takiego co daje ci taką satysfakcje ?

- W sumie to jest coś takiego, ale pomyślisz sobie że papuguje

-A co, też tańczysz ?

- Mama mówi, ze zaczęłam tańczyć już jak byłam w brzuchu. Na pierwszą lekcje poszłam jak miałam 6 lat i od tamtej pory nie rozstaje się z treningami. Nawet nie wiesz jak ciężko mi było zrezygnować z nich, żeby tu przyjechać. Mój tata, nie chwali tego, że tak się angażuje w taniec, więc powiedział że musze tu przyjechać, żeby poznać język, bo to mi może daje chociaż lepszy start w przyszłość …

- Patrz ile mamy wspólnego. U mnie jest podobnie. Ojciec cały czas się wścieka,  że w czwartki i soboty, zamiast siedzieć nad książkami to biegam na treningi. Uważa, że mam przez to gorsze stopnie ...o już jesteśmy  na miejscu.-  wskazał palcem druga strone rzeki

-Wow. Byliśmy na jakimś odludziu, na drugą strone rzeki prowadził długi stalowy most. Największym szokiem było wielkie ognisko rozpalone na plaży i tłum ludzi śmiejących się w niebo głosy. Z daleko było widać , że puszki browarów walają się wszędzie

-Fajnie, cn ?- zapytał się Patryk

- Wiesz zatkało mnie, jeszcze nigdy nie byłam na takiej imprezie, i to pod gwiazdami ^^

-Wiem, jesteśmy oryginalni.. w tym roku przyszło jeszcze więcej osób niż rok temu, chodz zapoznam cię z niektórymi. Nie zdążyłam nawet podejść do dziewczyn.

I się zaczęło. Gdy tylko przekroczyłam mostek, dostaliśmy piwo od jakiegoś kolesia, a Patryk zaciągał mnie od osoby do osoby, Imion  usłyszałam tyle, że nie zdołałam wszystkich zapamiętać , Lilly, Rebecca, Jared, Seth, Mark, Oliver, Ellie, Andy, Matt.. ..i jeszcze wiele innych. Musze przyznać , że w trakcie rozmów nieźle szło mi gadanie po angielsku.


-No, a to jest Joshua –krzyknął mi do ucha Paluch, już troche zalany po 3 piwach. Ja nie wypiłam nawet połowy swojego


-hi, I’m Amelia


-Spoko, możesz mówić po Polsku, on jest Polakiem- darł się Patryk. Nie wiem, kogo on chciał przekrzyczeć xd


-aha, no spoko


-Joshua, mam na imie Joshua -  powiedział nieznajomy jakby był Jamesem Bondem.


-HAHAHAHAHHAHA,  no a ja Amelia, ale już to mówiłam- śmiałam się w niebogłosy. No nie mówcie, że pół piwa mi do łba uderzyło


-Ale ładne gwiazdy, normalnie jak twoje oczy – zarzucił ni stąd nie zowąd mój nowy znajomy


-To ja was zostawie samych.. chcecie piwo?


- No oczywiście, ze chcemy!- darł się Joshua


-Ja nie chce 

-oki doki drodzy przyjaciele- no nie , kolejny który się nawalił w trzy dupy. Patryk puścił jeszcze do  mnie oko i odszedł


-chcesz usiąść, bo ja już padam z nóg- chłopak, nie czekając na moją odpowiedz, zaciągnął mnie do drewnianego pieńka


- No to….- Josh zalewał mnie stertą pytań o rzeczy, które na myśl mogą przyjść tylko zalanemu nastolatkowi, np. dlaczego facebook to facebook, a nie na przykład Nosebook i tego typu. Gdy odwróciłam głowę, napotkałam wzrok Domi, była nieźle uchachana, widać, że impreza pomogła^^ Wymówiłam tylko bezgłośne „help” a przyjaciółki  zaraz znalazły się obok mnie


-Hej Joshua- krzyczała już z daleka Dżasta


-Witam ponownie, śliczne panie


-To wy się znacie?- zapytałam, myśląc, jak one się od niego uwolniły o.o


-No oczywiście- Domi puściła mi oko


-Słuchaj Josh, widzisz tamtą blondynkę w zielonej kurtce?- zapytała Justyna


-Widze.. sexi czika z niej^^


-No a wiesz że ta sex bomba przygląda się tobie już jakies pół godziny. Ja na twoim miejscu bym dużej nie czekała tylko.. – Dżasta nawet nie zdążyła dokończyć bo Josh jej przerwał


- Dobra , miłe panie, nie możecie mieć Josha na wyłączność, inne Dziewczyny też czekają w kolejce. Na razie! ;)) – powiedział i dał całusa w policzek każdej z nas i pobiegł w kierunku”sex bomby” . Biedna Dziewczyna ;>


-Dzięki- powiedziałam do przyjaciółek. Na nie zawsze można liczyć ;**


-Zawsze do usług – uśmiechnęła się Kika


- I jak tam imprezka ? widze, że humorek już lepszy- wytknęłam język do Dominiki, a ta zrobiła się czerwona, jak nigdy


-No co, mała chwila słabości. A w ogóle skąd wiesz?


-no a od kogo mogę wiedzieć ? Przecież powiedziała mi a nie całemu światu, więc się nie złość. Przecież cie rozumiem. Ja na twoim miejscu pewnie też bym szalała z tęsknoty…..


Gadałyśmy tak jeszcze z 5 minut i podszedł do nas Patryk


-No widze, że uwolniłaś się od Joshuy – uśmiechnał się cwaniacko, i usiadł obok mnie


-Zrobiłeś to specjalnie!- krzyknęłam i sprzedałam mu taka „mukę” jak jeszcze nikomu innemu


-Ej to bolało! Bo poskarżę się rodzicom- ocierał swoje obolałe ramie


- I miało boleć.


- OMG!!!!- wydarła się nagle Kika


-Co jest ?- zapytałam zdezorientowana


-Patrzcie na to- wskazała palcem drzewo, stojące tuż przy samej rzece. Było ciemno ale z daleka dostrzegłam stojącą postać na jednej z gałęzi.


-Oszlał!- krzyknął Patryk i  zaczął biec w kierunku drzewa


-Boże, co się dzieje?- ruszyłyśmy w strone rzeki, zastanawiając się o co chodzi.. O tej porze raczej nie da się myśleć normalnie. Nagle postać z drzewa gwałtownie podskoczyła a kolejna rzecz która do mnie do tarła to ogromny chlust wody. Wtedy to do mnie dotarło. …

                                                                    =^.^=

No to w końcu napisałam. Przepraszam, ale nie miałam czasu, dużo nauki itd.

a no i rozdział specjalnie dla KINGI, ;3 bo powiedziała, ze ma byc z dedykacją dla niej, to jest, Buziaki ;**

Nie moge uwolnić sie od tej piosenki, mam nadziej, że wam tez się spodoba: Coldplay-Fix you

3 komentarze:

  1. Boooooże, kto skoczył? o.OOO
    ja nie wierze, w końcu rozdział! czekam na następny, ale tamten ma być z dedykiem dla mnie :D buziakyyy ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. YEEEEEEEEEEEEY
    No w końcu się doczekałam : 33
    Mam nadzieję, ze następny pojawi sie szybciej xd
    Tak, to jest rozkaz :DD
    a tak na marginesie...
    KTO TO SKOCZYŁ DO JASNEJ CHOLERY ?!
    OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO.OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
    Ja to muszę wiedzieć *....*
    Pisz SZYBKO następny ;***

    P.S. Eldo - Nie pytaj o nią i Fix you -> *.* Wielbię <33333

    OdpowiedzUsuń
  3. fix you jest zarąbiste! :) a tak wgl to śietne opowiadanie czekam na więcej! :D

    OdpowiedzUsuń